czwartek, 17 stycznia 2019

Agatha Christie Morderstwo W Orient Expressie 7/10


Jeden z najsłynniejszych kryminałów w historii, zagadka brutalnego morderstwa popełnionego w odosobnionym od świata pociągu, przy czym podręcznikowy wręcz przykład "literatury wagonowej" (dosłownie i w przenośni).


Hercule Poirot podróżuje luksusowym pociągiem, Orient Expressem, ze Stambułu do Calais. Pociąg ten jest zaskakująco, jak na porę roku, zatłoczony. Tylko dzięki osobistym znajomościom z dyrektorem linii kolejowej detektywowi udaje się załapać na przedział sypialny.
Wśród podróżnych znajduje się zamożny Amerykanin, typ samą swą aparycją budzący niechęć i odrazę pozostałych osób. Zwraca się on do Poirota z prośbą o ochronę; otrzymując ostatnio listy z pogróżkami obawia się zamachu na swe życie. Belg, niechętnie nastawiony do podróżnego, odmawia.
W nocy Amerykanin faktycznie zostaje brutalnie, dwunastoma pchnięciami noża, zamordowany. Tymczasem jadący przez zimową Jugosławię pociąg zostaje zatrzymany i odcięty od świata przez zaspy blokujące tory.  Na prośbę dyrektora linii kolejowej Poirot rozpoczyna śledztwo.
Już na samym początku odkrywa on tożsamość ofiary. Niechęć, jaką mężczyzna wzbudzał wśród podróżnych była uzasadniona - okazał się on kidnaperem i mordercą bezpośrednio odpowiedzialnym za straszliwą tragedię, która dotknęła rodzinę amerykańskich milionerów; śmierć porwanego dziecka, obojga rodziców i guwernantki. Tylko dzięki bogactwu umknął on wymiarowi sprawiedliwości. Czy otrzymywane przez niego groźby miały coś wspólnego z popełnionymi zbrodniami ?


"Morderstwo W Orient Expressie" to, jak to z powieściami Agathy Christie bywa, typowy "whodunit" - kryminał, którego rozwiązaniem jest wyjaśnienie zagadki "kto zabił". Jak się jednak zna odpowiedź na to pytanie, to już w sumie nie trzeba czytać dalej.... a rozwiązanie zagadki Orient Expressu tak bardzo zapada w pamięć, że trudno o efekt zaskoczenia.  Tymczasem, oprócz samej efektownej zagadki kryminalnej powieść niewiele więcej oferuje... 
W "Orient Expressie" brak jest prawdziwych, żywych postaci, bohaterowie książki to tylko figury rozstawione na szachownicy przez autorkę. Tak naprawdę nie mają swego życia, namiętności, nic ciekawego do przekazania - oprócz wypełnienia roli, jaką w dramacie określiła dla nich Christie.
"Morderstwo W Orient Expressie" jest też, na dobrą sprawę, w zasadzie pozbawione fabuły ! Ot, jedzie pociąg, ktoś morduje podróżnego, po czym Poirot przesłuchuje każdego podejrzanego i analizuje fakty. 3/4 książki to dialogi - rozmowy i przesłuchania podróżnych.
Brak do tego jakichkolwiek innych ozdobników czy atrakcji mogących uwieść czytelnika,  potoczystości stylu, ciekawych opisów, innych bajerów formalnych - jedyną istotą powieści jest zagadka kryminalna. Stąd moje porównanie do "literatury wagonowej" - szybko czytanego podczas podróży zabijacza czasu.
Do tego samo rozwiązanie zagadki jest okrutnie naciągane, a niektóre domysły i dowodzenia Poirota  wręcz absurdalne. Zupełnie deus ex machina obsadza poszczególne postaci w określonych rolach - jego rozumowanie chwilami nie poddaje się logicznemu myśleniu (inaczej niż np, u porucznika Columbo).


Skąd zatem powszechny zachwyt nad "Morderstwem W Orient Expressie" ? Skąd uznanie książki za jedną z najlepszych w całym bogatym dorobku Agathy Christie ? Ano właśnie w obłędnie wręcz dobrym pomyśle wyjściowym - pomyśle, który stał się autonomicznym już dobrem popkultury. To właśnie świeżość i śmiałość  koncepcji, lubiany powszechnie przez czytelników Hercule Poirot oraz potoczysty, łatwy w czytaniu rytm narracji  zdecydowały, w mojej ocenie, o gigantycznym powodzeniu i popularności książki.


PS.
Morderstwo W Orient Expressie było kilkakrotnie filmowane, wspomnieć warto tutaj ekranizacje z 1974,  2010 (w ramach serialu Poirot) oraz ostatnią, z 2017. Duża ilość pierwszoplanowych postaci zachęca do gromadzenia ma planie gwiazd - tak było zwłaszcza w roku 1974,  kiedy to w filmie zobaczyć można było  m.in Seana Connery, Vanessę Redgrave, Laureen Bacall i Ingrid Bergman.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dean R. Koontz - Północ 8/10

Whoah, ależ petarda! “Inwazja Porywaczy Ciał” spotyka “Wyspę Doktora Moreau” (oba te tropy sprytny Koontz wprost podał w powieści) czyli kol...