Znakomicie napisana i świetnie się czytająca rozrywkowa mieszanka horroru i urban fantasy.
Tadeusz Siekierski otrzymuje od policji zaproszenie do udziału w śledztwie dotyczącym wyjątkowo brutalnego zabójstwa, którego ofiarą padł jakiś podstarzały metalowy satanista.
Śledztwo szybko ujawnia prawdziwą naturę zbrodni - nieszczęśnik usiłował nieudolnie wywoływać demony i padł ofiarą swej niekompetencji (nic gorszego jak spieprzyć inwokację :-). Przywołany demon rozerwał kultystę, pokiereszował też ścigającego go oficera CBŚ a także porwał księdza egzorcystę. Śmiała akcja Siekierskiego pozwala uwolnić księdza, a także zapoznać się z deMonicą imieniem al-Uzzah (albo Alazza).
To dopiero początek przygody, wkrótce bowiem córka przyjaciółki Siekierskiego dostaje się pod wpływ dziwnej grupy quasi religijnej. Na prośbe matki Tadeusz usiłuje przeprowadzić śledztwo... W finale powieści na terenie Bydgoszczy wybucha regularna walka demonów. Jako, ze pozostały niepokończone wątki, można spodziewać się kontynuacji.
Czyta się to wszystko naprawdę rewelacyjnie - z ogromną łatwością i przyjemnościa. Autor ma tak lekkie pióro, a przygoda jest na tyle ciekawa, że kolejne strony znikają w mgnieniu oka, aż książka się kończy. No, waga całej opowieści jest raczej piórkowa - tu nie mamy do czynienia z jakims groundbreaking masterpiece - tylko ze zdrową, świadomie tworzoną rozrywkową fantasy z elementem grozy. Niemniej polecam gorąco i sam czekam na kolejne powieści Autora.
Jako czytelnik życzyłbym sobie, by wykorzystał on łatwość pisania do stworzenia "pełnowymiarowej" powieści grozy . Przyznaję, że pierwsza część historii, utrzymana w konwencj horroru najbardziej przypadła mi do gustu. Kiedy później opowieśc skręciła w kierunku dość lekkiej (momentami wręcz humorystycznej) urban fantasy, trochę napięcie siadło. Niemniej "Alazza" to bardzo przyjemne zaskoczenie (nie znałem wcześniej innych prac Autora) i czekam na więcej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz