czwartek, 3 maja 2018

Guy N. Smith Przyczajeni 8/10

Bardzo zaskakująca pozycja w dorobku Guy N. Smitha. Zamiast niechlujnego pulpowego horroru otrzymujemy elegancki, nieźle napisany thriller.

Powieść zaczyna się podobne do "Lśnienia". Pracujący nad powieścią pisarz wraz z żoną i 9letnim synkiem wprowadza się do położonego na uboczu walijskiej wioski domostwa. Niestety w nowym miejscu nie żyje się im najlepiej. W otoczonym jesiennymi mgłami narastają lęki i obawy żony, syn prześladowany jest w szkole przez miejscowych chuliganów, walijscy wieśniacy nie kryją niechęci wobec przyjezdnych Anglików, strasząc ich opowieściami o ciążącej na posiadłości klątwie druidów.
Kiedy w położonym niedaleko domu kamiennym kręgu druidów znalezione zostaje rozprute ciało ulubionego kota, kiedy chwilę potem na wzgórzu wybucha pożar a głuche telefony w środku nocy straszą rodzinę, żona z synem wyjeżdżają z posiadłości.
Pozostałego mężczyznę wkrótce od cywilizacji odetnie nagły atak zimy, radiowe komunikaty doniosą o zbiegłym z więzienia mordercy, a przy kamiennym kręgu druidów pisarz odnajdzie zwłoki miejscowego kłusownika.

Czyta się to szybko - powieść jest niewielka - i z dużym zainteresowaniem. Napisane jest lekko, zaskakująco sprawnie, fabuła również poprowadzona starannie i prawie bez typowych gujowych nonsensów. Finał jest pełen napięcia i akcji, efektowny i zaskakujący ("koneserzy" prozy GNS wiedzą, ze to nie jest nic oczywistego).
Szacunek za, również u Smitha zaskakującą, elegancję fabuły. Autor zrezygnował z wszelkich w zasadzie elementów pulpy -  w powieści nie ma ani seksu, ani gore, ani w ogóle elementów taniej eksploatacji. Początkowo może niezbyt wiele się dzieje, ale  nadrabiają to narastający suspens i zastanawianie się, o co Autorowi chodzi (skąd te stada jeleni ? czy faktycznie w sprawę zamieszana jest magia druidów ?).

Wielkie brawa - "Przyczajeni" to jedna z najlepszych pozycji w dorobku boskiego Guya. Może zawieść niewielkim potencjałem heheszkowania (żadnych Sabatów jadących na Krabach to nie uświadczy), ale nadrabia jakością. W silne 7/10, no i obowiązkowy extra punkcik "za nazwisko".

Warte polecenia.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dean R. Koontz - Północ 8/10

Whoah, ależ petarda! “Inwazja Porywaczy Ciał” spotyka “Wyspę Doktora Moreau” (oba te tropy sprytny Koontz wprost podał w powieści) czyli kol...