Piąty tom "Ksiąg Krwi" zawiera tylko 4 teksty, do tego jeden z nich - "Dzieci Krzyku" jest mocno nieudane, obłędna jakość pozostałych trzech opowiadań wynagradza jednak to czytelnikowi z nawiązką.
Zbiór otwiera "Zakazany" (znany powszechnie jako "Candyman za sprawą bardzo popularnej ekranizacji) - jedno z najlepszych, jeżeli nie najlepsze, opowiadanie całego cyklu. Pewna kobieta, szukając najciekawszych wzorów graffiti zapuszcza się do dzielnicy slumsów. Tam poznaje mrożące krew w żyłach miejskie legendy, dotyczące szeregu okrutnych morderstw popełnionych w dzielnicy. Próby ustalenia, czy w opowieściach tkwi ziarno prawdy zawiodą ją ramiona postaci z mrocznych snów, przywoływanego w napisach na murach Cukiernika (Candymana),
"Madonna" to kolejna manifestacja barkerowskiego feminizmu w postaci budzącego dreszcze miejskiego horroru, opisującego tajemnice ukryte w labiryncie miejskiej pływalni. W jej centrum postać z dziwnych koszmarów, tytułowa Madonna rodzi swe alienopodobne dzieci. Spotkanie z nią odmieni każdego mężczyznę...
Już wspomniałem, że kolejne opowiadanie, "Dzieci Krzyku" jest wyraźnie nieudane, z wysilonym konceptem świata zarządzanego przez infantylne zabawy naukowców zgrupowanych na odludnej greckiej wyspie. Za to czwarty tekst - "W Ciele" to znowu prawdziwy klejnot. To jakby barkerowska wersja "Charlesa Dextera Warda" - pewien młodzieniec dobrowolnie trafia do więzienia, w którym przed laty więziony był jego przodek. Nocami, podczas makabrycznych seansów, ciało chłopaka ulega dziwacznym metamorfozom. Tymczasem jego współwięzień z celi zaczyna śnić o umieszczonym gdzieś między przestrzenią a czasem Mieście Morderców, którego mieszkańcy planują, jak wrócić do świata żywych.
Twórczość Barkera jest pełna niezwykłych, niecodziennych pomysłów, i mrocznych fantazji, fascynująca i przerażająca jednocześnie. Piąty tom Ksiąg Krwi to najlepszy tego dowód. Tym razem wyraźnie mniej jest brutalnego gore, w zamian za to Barker ponownie nacisk położył na wzbudzanie grozy. Ten tom jest też spójny artystycznie, praktycznie wszystkie opowiadania prezentują nurt współczesnego horror weird ficion.
W piątym tomie najsilniej odczuwalny jest też klimat "barkerowskiej" gry fabularnej Kult. Ponure slumsy pełne opowieści o seryjnych mordercach, tajemnicze katakumby miejskiej pływalni, czyhające tuż za granicą świadomości, w rzeczywistości ludzkich koszmarów Miasto Morderców - to sceny i zdarzenia wprost z kart tej wspaniałej gry.
Gorąco polecam - 9/10 (choć w zasadzie powinno być dla całej serii V.S.O.P.).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz