Sensacyjny "tygrysek", opisujący zorganizowaną przez SS operację produkcji milionów sfałszowanych funtów szterlingów oraz najbardziej znane tajn eoperacje wywiadowcze, w których waluta ta została wykorzystana.
Na początku przedstawione jest tworzenie przez SS jednostki odpowiedzialnej za powadzenie produkcji, kłopoty z określeniem odpowiedniego papieru, matryc oraz numerów seryjnych fałszowanych banknotów, następnie weryfikacja wiarygodności podróbek w bankach szwajcarskich.
Pierwotnie nadzó nad operacją miałsam Reinhardt Heyrdich, po jego śmierci w zamachu praskim objąłtę pieczę Walter Schellenberg.
Druga część tygryska to działania prowadzone przy wykorzystaniu fałszywej waluty - uwolnienie hrabiego Ciano, sfinansowanie agenta "Cicero", próba zakupu alianckiej broni u jugosłowiańskiej partyzantki, w końcu nieudane zatopienie skrzyń z banknotami w alpejskim jeziorze. Wszystko to w klimacie rodem z "Siedmenastu Mgnień Wiosny" - gabinety dostojników SS, Schellenberg i Kaltenbrunner...tyko Stirlitza brakuje.
Zabawny z dzisiejszej perspektywy jest język, któym napisany jest tygrysek. Pełen świeżej jeszcze powojennej nienawiści do wszystkiego co niemieckie, dziś nieodparcie śmieszy - wszyscy Niemcy to alkoholicy, degeneraci, złodzieje i tchórze. Wszystko, co niemieckie jest z definicji ohydne i odrażające. Biorąc pod uwagę jednak fakt, że książeczka powstawałą niewiele w dziesięć lat po zakończeniu wojny, ta złość jest zroozumiała.
Propagandy relatywnie niewiele, szpiegowsko sensacyjna fabułą temu nie służy, ale czuć u Williama takie soc-realistyczny sznyt - gdyby tylko złapał odpowiedni temat, zaraz zacząłby piań z zachwytu nad sukcesami pańswiatowego komunizmu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz