"Na Południe Od Rio Grande "
Kolejna, udana pozycja westernowego cyklu Wernica. Udana głównie ze względu na nowego bohatera drugoplanowego. Ale po kolei :
Doktor Jan i Karol Gordon wreszcie (po trwających od kilku powieści
nieudanych próbach) docierają do zaprzyjaźnionego meksykańskiego
hacjendera Gonzalesa. Po drodze przyłącza się do nich tajemniczy Barry
Bede - postać wycięta przez Wernica żywcem ze spaghetti westernu. Lekce
sobie waży życie ludzkie, strzela szybciej niż myśli, zawsze trafia i
zabija na śmierć.
W pierwszej, żywszej, części książki bohaterowie ratują hacjendera przed
napadem bandy rabusiów niejakiego Robledo. W drugiej wszyscy wyruszają w
góry Sierra Madre szukać skarbów przedchrześcijańskich Indian. Ta część
jest dość nudna, nic nadzwyczajnego się przez długie strony nie dzieje,
dopiero finał nabiera barw.
Gdyby nie postać Barrego Bede, książka byłaby w rankingu Werniców sporo
niżej, ale ten cyniczny miks Clinta Eastwooda i, powiedzmy, Sartany
znacznie ożywia akcję,
No i radocha, bo kolejna pozycja w cyklu nosi tytuł wprost - "Barry Bede" :-)
"Al Otro Lado Del Espejo" - mocarny horror Jesusa Franco
Dwa genialne Hitchcocki :
"Przesyłka Specjalna" - Ray Bradbury przerabia klasyczny pomysł "Inwazji Porywaczy Ciał" z genialnym efektem,
"Pirat Drogowy" (z młodziutkim Chamberlainem) to znakomity thriller o wyrafinowanej zemście farmerów na podłym wrednym komiwojażerze, którego drogowe chamstwo kosztowało życie syna i brata (nota bene - warto pomyśleć, czasami chamiąc za kierownicą, do czego to może doprowadzić)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz