wtorek, 8 września 2020

Artur Pomierny EgoExi 3/10

Pierwsza część (to błąd, że książka nigdzie tego nie podaje!) sagi political science fiction, łączącej zimnowojenny klimat powieści, powiedzmy, Toma Clancy z rozwiązaniami rodem z serialu Black Mirror. Niestety, próba to nieudana.

+

W roku 2038 Rosja najeżdża na Polskę. Na skutek działań wojennych kraj zostaje podzielony na dwie połowy, wschodnia znajduje się pod rosyjską okupacją (polska partyzantka pod przewodnictwem mitycznego Generała naturalnie mężnie walczy z najeźdźcą), a w zachodniej politycy różnych partii spierają się o kierunek dalszego postępowania (jest oczywiście stronnictwo knujące z ruskimi…). 

Wywiady obu stron prowadzą intensywne działania szpiegowskie. Pomocna w tym jest technologia umożliwiająca przenoszenie ludzkiej świadomości pomiędzy ciałami. W taki sposób można stworzyć agenta idealnego. 

Ale to mało, w tle (na razie bardzo odległym, ale spoko, zanosi się na wiele tomów tej opowieści) pojawiają się również…przybysze z kosmosu, obca cywilizacja przyglądająca się działaniom Ziemian.

Na tak zarysowanym planie obserwujemy losy różnych osób, amerykańskich agentów wysłanych w celu nawiązania kontaktu z partyzantką i Generałem, rosyjskich żołnierzy z podmienioną świadomością, wojskowych i polityków obu stron…

+

Cóż, doceniając zalety „EgoExi” - rozmach fabularny, ciekawe pomysły, przyzwoity styl, generalnie jednak jestem na nie…Przynajmniej „jeszcze”  na nie. Po kolei zatem :

Najpierw subiektywnie - jak na moje oczekiwania w powieści jest stanowczo za dużo „political” a za mało „science” fiction. Wyraźnie można odczuć, że Autora kręci geopolityka, do tego współczesna, a nie fantastyka. Ta druga jest wręcz traktowana po macoszemu. 

Owszem, jest główny koncept „egoexi” - przenoszenia świadomości pomiędzy ciałami, ale to pomysł w s-f raczej archetypiczny niż odkrywczy. Przy jego pomocy można dopiero kreować ciekawą historię. Jest, póki co, tylko zapowiedź „X-Filesowych” kosmitów, bo bliższych konkretów brak. Natomiast jest w powieści zaskakująco dużo anachronizmów, zupełnie nie pasujących do klimatu powieści fantastycznej. 

Zacznijmy  od technologii. Paszporty w formie książeczek, pliki papierowej (!) dokumentacji, słuchawki przewodowe - to wszystko patrzy raczej wstecz, niż zapowiada nowoczesne science fiction.

Podobnie działania wojenne, które wyglądają, wypisz, wymaluj, jak z filmów wojennych PRLu (no dobra, są wizualnie efektowne, ale militarnie totalnie anachroniczne  rosyjskie Mechy - wielkie roboty kroczące). 

Tak - political fiction to jest konik Autora, to jest to, co go kręci. Ale proponowane przez niego pomysły też raczej rozczarowują. Po kiego grzyba ta Rosja napada na Polskę ?? Ani zdaniem nie zostało to wyjaśnione, jakie potrzeby miałyby kierować ruskimi. Oczywiście oprócz ich wrodzonej Podłości  i Nienawiści do, równie oczywiście Mężnych, Dumnych i Niepodległych (wszystko z dużej litery) Polaków. I nie, żadnym wytłumaczeniem nie jest tutaj zachowanie Rosji wobec Krymu czy wschodniej Ukrainy - pasjonaci geopolityki mają przecież świadomość, że terytoria te od dwu stuleci były częścią Imperium Rosyjskiego a zamieszkane są w większości przez ludność rosyjską. Żadnej tu analogii nie ma z terytorium NATOwskiej Polski.

Doceniam, że Autor usiłował uniknąć nadmiernej nacjonalistycznej tromtadracji, ale na usiłowaniu się skończyło. Polacy są, jak napisałem, dzielni i dumni, nieustępliwie walczą z ruską swołoczą. Rosjanie, owszem, nie chleją spirtu z butelek, nie są masą tępych mużyków, ale i tak są komiksowo okrutni, podli i nienawidzący polskiej niepodległości.


Fabularnie też jest nie za dobrze. Mnóstwo postaci, spora ich część w podwójnych osobowościach, różne plany czasowe, różne elementy narracyjne - narady polityków, wojskowe odprawy, szkolenie szpiegów, akcje partyzanckie, działania wojenne.    Zapanowanie nad tym chaosem wymaga mistrzowskiej ręki, no a Pomierny mistrzem - jeszcze - nie jest….W rezultacie nie sposób uniknąć wrażenia chaosu, pogłębiającego się w miarę lektury. Porzuceni bez jednego zdania bohaterowie (kim jest Oskar Krupo? Gdzie się zgubił Aleksander Sorokin?), pourywane wątki fabularne (dosłownie prawie ŻADEN nie znajduje jakiegokolwiek rozwiązania!), no nie. I nie - żadnym tłumaczeniem nie jest zapowiedź „kolejnych części”. Tak się wielotomowych sag nie pisze. Przynajmniej część przygód, wydarzeń powinna być autonomiczna dla każdego tomu - mieć rozsądne zakończenie (wtedy „ciągnie się” do kolejnych części bohaterów i Główny Wątek). Pozostawienie całej fabuły powieści w rozerwaniu powoduje, że, kiedy w końcu drugi tom wyjdzie, prawie żaden czytelnik nie będzie pamiętał nic z tego, co do tej pory przeczytał.


Warsztatowo można „EgoExi” generalnie pochwalić. Mimo tak trudnego zadania sceny akcji opisane są zgrabnie i przejrzyście a ogólna narracja jest dość przejrzysta. Niektóre dialogi są kiepskie - do przepisania na nowo, ale nie jest to nadmiernie interesujące. 

Co do kreacji postaci - jeszcze raz daje się we znaki zła konstrukcja fabularna całości. Być może, na Wiekim Planie Powieściowym, to są pełnokrwiści, interesujący bohaterowie, których losem czytelnicy byliby gotowi się przejąć, ale w tym „pierwszym” tomie za mało o nich się dowiadujemy, by nas mieli jakkolwiek zaciekawić. (a już z romantycznym blurbem okładkowym treść książki nie ma prawie nic wspólnego…).


Podsumowując :

  • za dużo pomysłów fabularnych - wojna polsko-rosyjska i EgoExi to aż nadto, tych kosmitów już się chyba nie uda zgrabnie wkleić w akcję,
  • Źle rozplanowana powieść, nie rozwiązująca zawiązanych w niej wydarzeń, nie przedstawiająca odpowiednio dobrze bohaterów.
  • Dobry (choć jeszcze surowy) styl, ciekawe założenia.


Warto, by kolejne części beta-przeczytało jak najwięcej osób - i to osób niezwiązanych z autorem, przede wszystkim takich, które nie będą znały jego planów co do całości opowieści. Obiektywnie oceni tekst „surowiak”, będzie widział, co wymaga uzupełnienia/wyjaśnienia, zmiany.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Andrzej Zahorski - Stanisław August Polityk 6/10

Zgrabnie napisana biografia ostatniego króla Polski. Dowiadujemy się o jego młodzieńczych latach, o romansie z (przyszłą) carycą Katarzyną (...