To ci dopiero jazda! Pulpowy crossover revenge thrillera w rodzaju „Życzenia Śmierci” czy „Ostatni Dom Po Lewej” z …Batmanem (sic!), tandetny do bólu, maksymalnie przegięty w każdym swym aspekcie, tak w pomyśle jak i w jego realizacji, w swojej głupocie wręcz zabawny. Wzorcowy przykład pulpowej „guilty pleasure”. + Phillip St. George jest niczym Robert Lewandowski. Zabójczo przystojny, świetnie wysportowany, bajecznie bogaty. Jedyne, czego mu w życiu trzeba, do odrobiny przygody - polowanie na tygrysa z gołymi rękami, zjazd na jednej narcie z Mount Everest, nurkowanie w Rowie Mariańskim, takie tam drobnostki. W pogoni za kolejnym wyzwaniem Philip zostawia w swej luksusowej, ogromnej posiadłości piękną (no ba, była miss USA) żonę, Dorothy. Samotna pani St. George spędza czas na pisaniu do swego Boskiego Małżonka kolejnych wyznań miłosnych (w rodzaju „kocham Pana, Panie Sułku”) i w końcu zmiękcza serce hulającego playboya. Jednak Philip ze swym powrotem się tragicznie sp...