Rewelacyjnie napisana krótka historia powstania, rozwoju i zmierzchu Hanzy - ponadpaństowowego związku gospodarczego miast kupieckich Europy. Henryk Samsonowicz ma świetne pióro i dziesiątki fascynujących anegdot do opowiedzenia. W rezultacie książeczkę czyta się jak powieść historyczno-przygodową a nie nudną monografię naukową.
Szczególnie pasjonujące są losy piratów i buntowników sprzeciwiających się wszechwładzy Hanzy - ten rozdział aż się prosi o współczesny serial przygodowy, bo dzieje się tam co niemiara.
Mimo daty powstania - 1958, autor bardzo unika wszechobecnej wtedy propagandy - są minimalne ukłony w kierunku "wyzyskiwanego chłopstwa polskiego" (pod koniec), i "plebsu miejskiego" (na początku), jest oczywiście opisanie Gdańska jako miasta "polskiego", są też nietypowe dzisiaj, a wtedy obowiązujące reguły dotyczące nazewnictwa miast niemieckich. Rostock jest "Roztoką", Stralsund "Strzałowem" a Greifswald "Gryfią". Za kto Brugia cały czas nazywana jest "Bruges".
Ale to tylko taka ciekawostka. W przeciwieństwie do wielu innych tytułów serii Światowid "Hanza" nie straciła ani na aktualności Absolutna topka serii Światowid!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz