Ile by się nie mówiło o „Nocnym Filmie”, to jest tego stanowczo za mało. Ta książka to absolutna petarda, niesłychanie zręczne połączenie blockbusterowego przygodowego thrillera, z odrealnionym, ocierającym się o weird fiction, horrorem. Niesamowite przeżycie, dające radość zarówno zwolennikom sensacyjnej prozy rozrywkowej, jak i fanom mrocznych, pokręconych fabuł.
+
Stanislas Cordova to otoczony tajemnicą reżyser filmowy, twórca kultowych horrorów. Po serii sukcesów (w 1979 był otrzymał nawet Oscara!) wycofał się ze zgiełku medialnego świata do swej luksusowej posiadłości „The Peak”, położonej w górach Adirondack. Tajemnica spowija zarówno jego życie prywatne, jak i kolejne, coraz bardziej mroczne, dzieła. Fanatyczni wyznawcy jego twórczości, tzw. „cordovici” mają własną stronę na darknecie, gdzie wymieniają się informacjami, snują różne teorie spiskowe a także zwołują się na tajne pokazy kolejnych filmów swego idola.
Dziennikarz śledczy Scott McGrath od lat ma na pieńku z Cordovą. Kiedyś, na podstawie nie sprawdzonych informacji oskarżył go publicznie o udział w przerażających zbrodniach (w tle były satanistyczne rytuały i zaginięcia dzieci), w efekcie musiał zapłacić wysokie odszkodowanie a jego reputacja legła w gruzach. Gdy w tajemniczych okolicznościach samobójstwo popełnia córka Cordovy - Ashley, McGrath wyczuwa szansę na rewanż. Postanawia przeprowadzić własne śledztwo w tej sprawie.
Wykorzystując dawne kontakty dociera do policyjnych akt sprawy, ustala podstawowe fakty i rusza śladem ostatnich dni Ashley. Wkrótce dołącza do niego dwójka młodych ludzi, przystojny wielkomiejski bump Hooper i wannabe aktorka Nora, dość przypadkowo wplątani w bieg zdarzeń.
I rozpoczyna się naprawdę imponujące swym rozmachem śledztwo. Naprawdę, warto uzbroić się w notes i coś do pisania - dziesiątki miejsc, ludzi, zdarzeń zaczną czytelnikowi wirować przed oczami. Poszukiwacze trafią m.in do szpitala psychiatrycznego, z którego uciekła Ashley, ponurych slumsów, w których się ukrywała, luksusowego hotelu, studia tatuażu, w końcu na tajną imprezę do dziwacznego, perwersyjnego klubu nocnego(rodem wprost z „Oczy Szeroko Zamknięte” Kubricka).Z każdą poznaną osobą, z każdym kolejnym miejscem robi się coraz mroczniej. Pojawia się w tle czarna magia, rytuały voodoo, klątwy.
Tymczasem śledztwo zatacza coraz szersze kręgi, obejmuje teraz byłych aktorów, współpracowników i znajomych Cordovy. Gęsty całun tajemnicy otacza zwłaszcza wydarzenia, mające miejsce w „The Peak” . Powracają opowieści o satanistycznych rytuałach, porwanych dzieciach, ofiarach ludzkich - jest jasne, że poszukiwacze będą musieli sami wybrać się na nocne odwiedziny w złowrogiej posiadłości….
Włamanie do „The Peaks” nie przynosi upragnionych wyjaśnień, raczej mnoży kolejne wątpliwości, w tym jednak momencie rzeczywistość otaczająca McGratha zaczyna się zniekształcać. Znikają kolejni ludzie, zmieniają się miejsca, wydarzenia - w pewnym momencie przerażony dziennikarz zaczyna mieć paranoiczne przekonanie, że znalazł się w środku kolejnego filmu Cordovy…
+
„Nocny Film” jest absolutnie niezwykły. Bawi jak powieść sensacyjna, uwodząc szybką rozrywkową fabułą, ciekawymi twistami fabularnymi, bogactwem wątków, niezwykłą, nowoczesną konstrukcją. W tym samym zaś czasie zachwyca weirdowym, nierealnym klimatem, odjechanymi pomysłami, tężejącą ze strony na stronę atmosferą grozy i mroku otaczającego głównego bohatera.
Na starcie jest rewelacyjnie wymyślona postać Stanislasa Cordovy. To takie skrzyżowanie Romana Polańskiego z Davidem Lynchem (i może trochę Dario Argento) - twórca kultowy i kontrowersyjny, otoczony tajemnicą „badacz mroku”, twórca wymyślnych, obrazujących zło drzemiące w człowieku filmów.
Badacze którzy ruszą śladem tajemnicy, wkraczają (w sposób przypominający „Krainę Chichów” Carrolla albo znany kinowy horror Johna Carpentera - „W Paszczy Szaleństwa”) w świat wykreowany przez wyobraźnię reżysera, wkraczając niejako w jego „kolejny film”.
„Fabuła” tego filmu jest niezwykle misternie, wręcz drobiazgowo, skonstruowana. Mimo natłoku informacji, osób i wydarzeń lektura nie nuży ani na chwilę. Pessl posiada niezwykłą umiejetność skupienia uwagi, kreacji dziesiątków ciekawych wątków, nie traci ani strony na złapanie fabularnego oddechu, na odpoczynek.
Do tego dochodzi nowatorska, brawurowa forma. Akcję wzbogacają zrzuty stron internetowych, strzępki notatek, skany dokumentów - mało, dla potrzeb powieści powstały fikcyjne adresy w sieci, zawierające dodatkowe materiały. To oczywiście gimmick reklamowy, taka sztuczka sprzedażowa a’la „Blair Witch Project” (do niczego niepotrzebna - znalazłem te materiały na stronie Pessl i przejrzałem pobieżnie), ale zarówno sam pomysł jak i realizacja zasługują na duże uznanie, przyczyniając się do wykreowania tajemniczej atmosfery śledztwa
Ukoronowaniem powieści są rewelacyjne, zaskakujące a przy tym wiarygodne i przekonujące twisty końcowe - o dziwo, Pessl tworząc je potrafiła zadowolić zarówno miłośników sensacji jak i fanów horroru. Ogromne brawa.
Trzeba szczerze przyznać, że, bohaterowie „Nocnego FIlmu” są mało interesujący. Cała trójka detektywów jest dość generyczna a ich losy mało interesujące - czytelnik raczej chce, by poznać kolejne warstwy sekretów otaczających rodzinę Cordovy. Ale może tak miało być? Może właśnie o to chodziło, żeby całość uwagi skupiona była na Cordovie i jego niezwykłej córce?
KONIECZNIE trzeba przeczytać. To już jest klasyk grozy! KULT
PS.
Że jeszcze nikt tego nie nakręcił! Ależ byłby serial (koniecznie serial, nie da się takiej gęstwy wątków, postaci i wydarzeń upchnąć w film kinowy).
PPS.
Dla złapania klimatu można pokusić się o kilka „cordovickich” tytułów filmowych : „Zagubiona Autostrada”, „Mulholland Drive”, „Twin Peaks”, „Dziecko Rosemary”, „Chinatown”, „Lokator”, „Wstręt”, „W paszczy Szaleństwa”, „Harry Angel”, „Głęboka Czerwień” - każdy może sam dalej ciągnąć listę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz