czwartek, 24 sierpnia 2017

Guy N. Smith Trzęsawisko 2 6/10

Rok 1984 nie był dla Guya artystycznie zbyt szczęśliwy - obok bowiem fatalnego "Crab Moon"  srodze przeciętne "Trzęsawisko 2".


Las Hopwas został sprzedany i zamieniony na żwirownię. Tę z kolei po wyeksploatowaniu wykupił pazerny biznesmen z zamiarem przekształcenia wyrobiska w osiedle luksusowych domków.
Podczas prac ziemnych dochodzi do katastrofy - zasypany uprzednio Ssący Dół ni stąd ni zowąd wraca do życia i pochłania jedną z koparek (pamiętajcie - Ssący Dół nie ma dna). Wkrótce cuchnące, bagniste jeziorko wygląda zupełnie tak samo, jak przed zasypaniem. Mało, wywiera ono demoniczny wpływ - każda osoba, która zbyt długo spojrzy w jego toń, opanowana zostaje przez seksualno morderczy szał (ihaaa  - Guy N.Smith rocks again!).
Najpierw dotknie to grupy miejscowych chuliganów na motocyklach, którzy po małej masakrze w jednym z lokalnych pubów giną wszyscy w wypadku samochodowym, potem nurka policyjnego, szukającego w jeziorku zwłok jednej z ofiar.
Najweselej robi się, gdy urok trafia współpracującego z właścicielem architekta. Scena, gdy wpada do sypialni żony z siekierą w jednej ręce, a sterczącym z rozporka przyrodzeniem w drugiej, made my day.
Jest w historii czwórka znajomych (jeden z nich to lokalny pieśniarz country !), również dotkniętych urokiem, teoretycznie głównych bohaterów, są powracające z otchłani Dołu cygańskie żywe trupy, ale jest przede wszystkim - brak zakończenia ! Ot, po prostu w pewnym momencie czar/urok miejsca przemija i ....i koniec książki.!
No pls, mr Smith, jak tak można ? Ja rozumiem - terminy w wydawnictwie rzecz święta, pulpowy czytelnik mało wymagający jest, ale żeby aż tak ? To choćby nockę zarwać, cokolwiek wymyślić ! ( nb. już nie pierwszy raz w powieściach Smitha starannie oglądam, czy aby mi kilkanaście stron z finałem nie wypadło - ale przy "Trzęsawisku 2 " to już jest naprawdę extreme)


Druga część"Trzęsawiska", czysto technicznie rzecz ujmując, jest napisana nieco sprawniej niż pierwsza, ale niewielkie to pocieszenie. Brak jej bowiem odrobiny swoistego uroku "jedynki" - tego melodramatycznego menage a cinq , na tle nocnego lasu. "Dwójka" jest zupełnie wyprana z inspiracji - ot, Sucking Pit ożywa i na  przechodzące obok osoby Niesamowicie Wpływa. Na dodatek powieść W OGÓLE nie ma zakończenia !.W sumie gdyby przywołany wyżej  wątek architekta, byłoby zupełnie źle - ale za takie crazy momenty człowiek lubi książeczki Smitha i je punktuje - zatem dodając aż 2 punkty za fun - ostatecznie wychodzi 6/10.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Andrzej Zahorski - Stanisław August Polityk 6/10

Zgrabnie napisana biografia ostatniego króla Polski. Dowiadujemy się o jego młodzieńczych latach, o romansie z (przyszłą) carycą Katarzyną (...