Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2025

Adam Deka - "Spiję Twą Limfę I Wyprawię Srom" 6/10

Czarna komedia cmentarna w klimacie gore horroru osadzona w latach późnego PRL -  już sam tytuł zapowiada ekstremalne rozrywki, które fani twórczości Adama Deki (raczej nieliczni, ale za to zagorzali) powinni docenić. + Cmentarz Miłostowo w Poznaniu, lata (na oko) osiemdziesiąte XX wieku. Na cmentarzu grasują hieny cmentarne, otwierające groby, bezczeszczące (w tym poprzez akty nekrofilii - sic!) zwłoki, okradające je z biżuterii i ubrań. Milicja prowadzi śledztwo po milicyjnemu - porywają różnych bumpów, a to bezdomnego a to punka naćpanego, biją i torturują w próbie wymuszenia przyznania do winy, a zamęczone na śmierć (!) ofiary przesłuchań wpychają …. do grobowców miłostowskiego cmentarza (!). Tymczasem prawdziwy nekrofil wciąż popełnia kolejne przestępstwa niezagrożony przez nieudolnych, skoncentrowanych wyłącznie na wyrywaniu bezużytecznych społecznych chwastów gliniarzy (nie ZOMO! tutaj Deka popełnił błąd faktograficzny - ZOMO to te quasi wojskowe oddziały pałujące marsz...

Olga Tokarczuk - "Księgi Jakubowe" 7/10

Gigantyczne dzieło, ponad 900 stron (“maczkiem”, bo format też duży), opisujące powstanie, rozwój i nawet nie tyle upadek, co “zmierzch” sekty religijnej, sytuującej się pomiędzy judaizmem, katolicyzmem a nawet islamem, funkcjonującej  w Europie, głownie na terytorium Polski, w drugiej połowie XVIII wieku. Imponujący traktat quasi-religijny, opis podróży człowieka ku absolutowi, opis zmian kulturowych i narodowościowych, lektura fascynująca i, mimo ogromu, ani na chwilę nie nużąca.  Połowa XVIII wieku, wśród Żydów trwa ferment religijny dotyczący przybycia Mesjasza i obiecanego końca starego świata (oraz początku świata nowego, wspaniałego). Pojawił się już w Turcji prorok Sabtaj Cwi (jego zwolennicy zwani są sabsaćwinnikami), jego następca Baruchija w Grecji, aż wreszcie na Podole, na wschodnie rubieże Rzeczypospolitej z terytorium Imperium Osmańskiego przybywa młody, charyzmatyczny przywódca żydowski, Jakub Frank, którego otoczenie uważa za następcę tamtych dwu, być może n...

Władysław Czapliński - "Na Dworze Króla Władysława IV" 7/10

Bardzo dobrze napisana, pełna ciekawostek, bogato wypełniona cytatami z pamiętników epoki książeczka, opisująca panowanie Władysława IV Wazy, jak często pisze autor, “ostatniego króla Wielkiej Rzeczypospolitej”. No i jak się zastanowić, to faktycznie tak było. Władysław IV doszedł do władzy u szczytu potęgi szlacheckiej Rzeczypospolitej, kiedy to Polska była mocarstwem europejskim, jej wpływy sięgały Moskwy (aczkolwiek początek panowania Władysława łączył się z rozczarowującą koniecznością uznania rządów Romanowów na Kremlu, tym samym z rezygnacji polskich ambicji rządzenia Rosją), Szwecji (przez całe życie Władysław marzył o tronie szwedzkim) oraz polityki habsburskiej.  Od śmierci zaś Władysława zaczął się zjazd. Już w tym samym 1648 wybuchło powstanie Chmielnickiego, które zniszczyło Ukrainę, w 1655 zaś gospodarkę kraju zrujnował potop szwedzki. Z tych ciosów Polska się już nie podniosła, i militarne zwycięstwa Sobieskiego wiele tu nie zmieniły. W książce poznajemy najpierw losy...