Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2023

Joe Abercrombie Ostrze 10/10

Debiut Joe Abercrombiego -  prawdziwy, zapierający dech, wybuch supernowej w uniwersum literackiej fantasy - coś pięknego. Oszałamiające tempo akcji, filmowy montaż, niespodziewane twisty fabularne, kapitalni bohaterowie - dosłownie “move over, George R.R. Martin”! + Jest sobie wielkie królestwo Midderlandu (jak nazwa wskazuje, tak w środku świata leżące), inaczej “Unia” (hehe). Król to śliniący się półgłówek, dwaj synowie też niespecjalnie tęgie głowy, zatem w okolicach rządowych (tzw. Zamknięta Rada) odchodzą ostre koteryjne walki buldogów pod dywanem. Jednym z głównych graczy jest Arcylektor Sult - szef Inkwizycji (kto się boi hiszpańskiej inkwizycji? No właśnie…) a jego narzędziem - Inkwizytor Glokta, wyjątkowo sprawny w łamaniu więźniów i wydobywaniu zeznań oprawca.  W takiej sytuacji dziwnym nie jest, że zeznania kolejnych torturowanych ofiar wskazują na przeciwników Sulta… Intensywność walki o władzę gęstnieje - do stolicy przybywa dziwna, tajemnicza postać - rzekomy “P...

Walter de la Mare Quincunx 7/10

Walter de la Mare zmarł w 1956, z czego wynika, że potrzeba jeszcze 3 lat by jego teksty weszły w domenę publiczną. Tylko ten fakt tłumaczy zatem, dlaczego wydawnictwo C&T do tej pory w ramach swej  serii Biblioteka Grozy nie przypomniało polskiemu czytelnikowi tego znakomitego autora. Nic, uzbrójmy się w cierpliwość , bowiem tak, jak jest teraz, to zostać nie może, bo wygląda to, jakby szeroki, hollywoodzki uśmiech bez górnej dwójki. De La Mare’a poznać po prostu trzeba! Wystarczyłoby jedno opowiadanie - “Samotnik” (ostatnio w zbiorze PIWu “Opowieści Niesamowite (4) Z Języka Angielskiego”), żeby unieśmiertelnić twórczość angielskiego pisarza - jego konstrukcją fabularną zainspirował się (do granic plagiatu!) sam H.P. Lovecaft, tworząc swego “Szepczącego W Ciemności”. Zbiór “Quincunx”, który ukazał się dobre pół wieku temu, w PRLu, w szanowanej kolekcji tzw. “gotyckiej” Wydawnictwa Literackiego akurat nie zawiera “Samotnika”, ale znajdziemy tam równie sławne, równie niepok...