Bardzo sprawny, “filmowy” dreszczowiec, przypominająca twórczość Deana Koontza dobrze zaplanowana i dobrze napisana mieszanka gatunkowa horroru i thrillera. Czysta, bez głębszych wartości, rozrywka, wzorowo rozplanowana i zrealizowana. + Rozwiedziony mężczyzna chcąc poprawić relacje ze swą mieszkającą z matką nastoletnią córką zabiera ją na wakacje do położonego w lesie nad jeziorem ośrodka wypoczynkowego. Miejsce to typowa “głusza”, kilkanaście domków na leśnej polanie, praktycznie nie ma zasięgu internetowego, do pobliskiego miasteczka kilka kilometrów spaceru. Dziewczyna początkowo trochę marudzi (i tak jest delikatnie - wystarczy sobie wyobrazić współczesnego nastolatka, któremu tata proponuje 2 tygodnie offline, no pls…), ale wkrótce nastrój jej się poprawia, bo zaprzyjaźnia się z przystojnym synem małżeństwa z sąsiedniego domku. Wprawdzie z wakacyjnego romansu nici, chłopak bowiem okazuje się gejem, ale jest fajnym, wesołym i inteligentnym kompanem. W trakcie rozmowy z sąsiadami ...