Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2018

Paweł Paliński 4 Pory Mroku 6/10

Debiutancki zbiór opowiadań niesamowitych Pawła Palińskiego "4 Pory Mroku" budzi mieszane uczucia. Obok elementów znakomitych, świetnie napisanych, intrygująco wymyślonych, pojawiają się również fragmenty pretensjonalne czy wręcz irytujące. Zacząć trzeba od formy. Paliński pisze dobrze, ale bardzo manierycznie, siląc się, by tworzyć jak najwięcej niebanalnych i misternie skonstruowanych zdań. Czasami tekst robi się rzeczywiście nadzwyczajnie piękny, ale kiedy Autora poniesie ułańska fantazja, wymyślna forma potrafi wzbudzić głównie konsternację a coś, co w założeniu ma być efektowne, robi się tylko efekciarskie. Wystarczy rzucić okiem na spis treści. Silenie się na napuszoną oryginalność widać już po tytułach niektórych opowiadań. Takie jak "Zapłacz, A Ja Cię Ukoję, Rzekła Śmierć", "Trikkety-trakkety-trak, Albo Ze Szczęściem Nie Ma Żartów", czy "To Dla Lucy Lee, Choć Lucy Lee Już Tu Z Nami Nie Ma" trochę śmieszą swą bombastycznością (co ci...

OLS 2/2016

Pierwszy OLS był tak literacko dobry, że w zasadzie nie było możliwe, by kolejny numer czasopisma utrzymał ten poziom. Niemniej nadal jest naprawdę dobrze, nadal można się cieszyć dobrymi opowiadaniami. Tekstem numeru jest druga część "Kobiet Błogosławionych" Wojciecha Chmielarza. Na szczególne uznanie zasługuje fakt, że Autor potrafił umiejętnie pociągnąć i zakończyć opowiadanie. Sporo tekstów zbudowanych  na koktajlu historii, fantasy i horroru świetnie się zaczyna, bo to i otoczenie efektowne, i zawiązanie akcji intrygujące. Trudniej jest jednak utrzymać początkowe zainteresowanie czytelnika, i trudniej zgrabnie zakończyć opowieść. (Typowym przykładem jest tutaj "Serce Bestii" Jacka Komudy). Chmielarzowi udało się to wszystko, łącznie ze zgrabnymi twistami końcowymi - brawa - 8/10, Ze stawki wyróżnia się również  "Uczeń" Agnieszki Kwiatkowskiej, dyskretnie lovecraftowskie opowiadanie o obdarzonym nadzwyczajną mocą uczniu i nauczycielu, który zupełni...

Harry Adam Knight Pochodnia 6/10

"Harry Adam Knight" (w cudzysłowie, bo to, jak wiadomo, pseudonim spółki autorskiej) pisał pulpę, ale pulpę dobrej jakości warsztatowej. Nie inaczej jest i z "Pochodnią". Dwu agentów ubezpieczeniowych prowadzi śledztwo w sprawie serii dziwnych pożarów, wybuchających nagle i punktowo, wypalających w całości zwłoki ludzkie. Jeden z nich stawia tezę, że winne może być tak zwany samozapłon - niezbadane zjawisko polegające na tym, spontanicznym "wewnętrznym" zapaleniu ludzkiego ciała. Ocalała z jednego z pożarów dziewczyna, oskarżana przez policję o jego spowodowanie, w rzeczywistości prowadzi własne śledztwo w sprawie zaginionej siostry. Ślady wiodą do...producenta filmów pornograficznych, współpracującego z zaginionym przed paru laty chemikiem. W międzyczasie spontaniczny ogień zaczyna  atakować osoby mogące posiadać informacje na temat przyczyn pożarów. Warsztatowo napisane to wszystko jest bez zarzutu. Sprawna, przejrzysta narracja, trochę scen gore ...

OLS 1

Generalnie nie należy mieć zbyt wygórowanych oczekiwań wobec opowiadań prasowych. Nieczęsto Autorzy skłonni są do publikowania tą drogą swych najcenniejszych utworów, również wymuszane rytmem przygotowania numeru do druku deadline'y nie służą jakości przedkładanych propozycji. Tym większym zaskoczeniem jest jakość opowiadań, które znalazły się w pierwszym OLSie. Zaczyna się od razu bardzo mocno - wampirycznym opowiadaniem Marka Stelara "Trzeba Kaszleć" (9/10) . Doskonała, trzymająca w napięciu historia wędrowca, który, walcząc z  atakiem serca dociera z prośbą o pomoc do przyczajonego w lesie domku jest doskonale  napisana, zapada też w pamięć dzięki świetnemu, podwójnemu twistowi. Kolejny tekst,  "Kobiety Błogosławionych" (8/10)  Wojciecha Chmielarza byłby ozdobą każdej grozowej lub fantastycznej antologii. Historyczny thriller, z akcją osadzoną w XVI wiecznym Krakowie opowiada o śledztwie dotyczącym serii brutalnych mord...

Karol Bunsch Imiennik 2 9/10

Druga część Imiennika, Miecz I Pastorał, to najbardziej ponura i depresyjna, ale może i najlepsza powieść z całego cyklu piastowskiego. Inaczej - byłaby na pewno najlepsza, gdyby nie swoiste kunktatorstwo fabularne Bunscha, a którym słów parę poniżej. Drugi tom powieści zaczyna się największym triumfem Bolesława - dzięki perfekcyjnie prowadzonej polityce międzynarodowej (w konflikcie cesarstwo-papiestwo, postawił na papieża) Śmiały otrzymuje z Rzymu koronę. Polska ma drugiego króla. Niestety, narasta konflikt z biskupem Stanisławem. Napędzany jest on ambicją obu polityków (tak można obu określić) - Bolesław rości sobie prawa królewskie, biskup krakowski głosi o prymacie prawa kościelnego nad świeckim. Spór podsycają knowania podłego Wolkmara, podburzającego Stanisława przeciw królowi. Prawdziwą katastrofą okazuje się jednak wyprawa kijowska Śmiałego. Mimo zwycięstwa militarnego (bitwa pod Teterewem) i sukcesu politycznego - osadzenia zależnego od siebie Izasława na ...

Tomasz Siwiec Pełzająca Śmierć 7/10

 Tomasz Siwiec zadedykował "Pełzającą Śmierć" Guyowi N. Smithowi - i słusznie. W tytułowej minipowieści po mistrzowsku naśladuje bowiem styl i metodę twórczą boskiego Guya. W "Suchej Beskidzkiej" ("przypadkowo" zbieżna ze znanym miastem nazwa wymyślonej przez Autora małej, wymierającej wsi) dochodzi do katastrofy ekologicznej. Na miejscowym cmentarzu rozlane zostają toksyczne odpady chemiczne. Powodują one błyskawiczną mutację robaków gnilnych, które, wypełzłszy z grobów rzucają się na mieszkańców wioski - galerię groteskowych postaci, wśród których wyróżniają się wiecznie pijany grabarz ze skłonnością do nekrofilii, para pociesznych gejów czy ksiądz pedofil Wezwani na pomoc pracownicy firmy dezynsekcyjnej są bezradni i zmuszeni do odwrotu - jeden z nich opracowuje jednak specyfik, który powinien skutecznie rozwiązać problem. "Pełzająca Śmierć" sprowadza guysmithowy schemat animal horroru do absolutnie niezbędnego minimum. W opowieści nie ma ...