Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2017

Halloween - zbiór opowiadań

Bardzo, bardzo słabo...  "Halloween" ma być antologią opowiadań grozy. Wśród Autorów sami znaczni polskiej sceny - Orbitowski, Kyrcz, Kain, Cichowlas, Śmigiel, Kałużyńska, Szolc. Rezultat - nudnawy zbiór opowiadań z rzadka tylko ocierających się o jakąkolwiek grozę, a aż nazbyt często sztucznie "literackich". Nadto często gęsto widać wyraźny brak inspiracji - trochę wymęczone pisanie na "zadany" temat Halloween. Z zasady nie lubię wyrzekać na książki, jestem wdzięczny wszystkich Autorom za wysiłek włożony w chęć zabawienia czytelników, ale tym razem nie podobało mi się tak bardzo, ze muszę dać wyraz swemu niezadowoleniu.  Wśród historii zamieszczonych w zbiorze jest JEDNO tylko opowiadanie grozy - otwierająca tomik historia o Śmierci oczekującej podarowania jej cukierka. Ani jednak pomysł, ani wykonanie do udanych nie należą.  Dobre literacko są opowiadania Łukasza Śmigiela (przygodówka z elementami grozy), Orbitowskiego i Cichowlasa (obyczaj) i Kyrcza (th...

Gunfighter 1950 9/10

Świetny, (choć smutny), kładący nacisk na psychologię, nie na akcje, western. Jim Ringo owiany jest złą sławą najszybszego rewolwerowca Dzikiego Zachodu. Prowokuje to rozmaitych małomiasteczkowych wannabe gunfighterów do szukania zaczepki i zdobycia sławy "człowieka, który zastrzelił Jima Ringo". Sam Ringo jest swą renomą bardzo zmęczony, nadto dojrzał i za wszelką cenę stara się uniknąć kolejnego rozlewu krwi. Niestety, w obronie własnej zmuszony jest jeszcze raz zabić. Trzej bracia zastrzelonego ruszają w pogoń za Ringo, ktry tymczasem wraca do swego rodzinnego miasta. Wie, że ma nad pościgiem tylko parę godzin przewagi, ale chce zobaczyć się koniecznie ze swą młodzieńczą miłością i z 8-letnim synem, którego jeszcze nigdy nie spotkał. Niestety, fama mordercy i rewolwerowca podąża za Jimem Ringo wszędzie... Film z roku 1950, sam środek popularności gatunku, lada chwila powstawać będą najsłynniejsze klasyczne westerny, a tutaj mamy perełkę, która poniekąd demitologizuje D...

Sierżant Konnej Policji - Wernic

No, nienadzwyczajnie - może to najsłabsza książka Wernica w ogóle ? Dwie uwagi na sam początek - to nie jest western, tylko książka przygodowa (podobnie jak "Skarby MacKenzie"). Po drugie - to nie jest de facto powieść ,a zbiór opowiadań, połączonych osobą głównego bohatera. Ale po kolei - "Sierżant Konnej Policji" to, zapowiedziana już w poprzednim tomie - "Znikającym Stadzie" relacja z przygód, które w trakcie służby w Kanadyjskiej Konnej Policji (Czerwonych Kurtach) przeżył znany ze "Znikającego" sierżant Oven Howe.  Hove to kolejny u Wernica Polonus, niejaki Chowerski - kiedy na początku swej opowieści natrafia na kolejnego Polaka można się było obawiać, ze cała książka oparta będzie na polsko-kanadyjskich relacjach, na szczęście Autor zarzucił ten pomysł, by skupić się na opowiedzeniu różnych, krótkich przygód Howe'a, które miały miejsce w miasteczkach Dalekiej Północy Kanady - najpierw Camsell, później Fort Chipewyan (tak, miasteczko zn...

The Cutter - Zadanie Specjalne 2005 6/10

Późny Czakuś, ale całkiem, całkiem. Po niekończącym się "Panu Walkerze", po serii coraz bardziej dziwacznych filmów kinowych dla młodzieży, z absolutnie katastrofalnymi "Dzwonami Niewinności" na końcu, Chuck Noris postanowił wrócić do tego, na czym się zna w konie najlepiej - do prostego filmu sensacyjnego. I dobrze - może nie ma szału, ale nie ma też wstydu. Źli ludzie zdobywają biblijnie wręcz słynne diamenty. W poszukiwaniu najlepszego na świecie szlifierza, gotowego nadać im pożadany kształt, przybywają oni do Spokane, Washington DC. Jak to jednak ze Złymi Ludźmi bywa, zamiast normalnie mu zlecić cięcie, porywają go i chcą zmusić do pracy groźbami pod adresem siostrzenicy ("nasza" Joanna Pacula). Mają jednak pecha, w Spokane bowiem praktykę prowadzi prywatny detektyw Czak Noris, który zgadza się odnaleźć szlifierza. Jak pisałem, film jest ledwie przeciętny. Akcja nie ma zbyt dużo sensu, bójek i strzelanin niewiele i nieszczególnie zrealizowane. Nadt...

Mostruos Del Terror 1968 8/10

Alez roszkoszne oglądadło ! Dawno się tak dobrze nie ubawiłem. Dobra, na początek bez jaj - film, traktowany poważnie byłby katastrofą. Groteskowy scenariusz, komicznie nieudolna reżyseria, drewniane w większości aktorstwo robią z "Mostruos" modelowy wręcz krzykład "bad movie" - filmu tak złego, że aż dobrego (śmiesznego) w swej nieporadności. No właśnie więc, to nie jest opowieść pomyślana, żeby ją poważnie traktować - to ucieszne przedstawienie w stylu Grand Guignol, gdzie tabuny potworów rzucają się na siebie w komiksowych pojedynkach. Szczypta fabuły - kosmici chcą opanować ziemię, ożywiają zatem parę ziemskich naukowców którzy opracowuja Szatański Plan. Mianowicie ziemia zostanie opanowana przez armie Potworów ! By te armie stworzyć, oni z kolei ożywiają Mumię, monstrum Frankensteina, Wilkołaka i Wampira, które mają, w sumie nie wiem co i jak , rozmnażać się ? siać strach i terror wśród ludzkości ? Co do zasady smędzą się przez ekran. W tle jest jeszcze ro...