niedziela, 21 czerwca 2020

Joseph Sheridan Le Fanu W Ciemnym Zwierciadle 7/10

 Joseph Sheridan Le Fanu                              


W Ciemnym Zwierciadle       7/10 


(Carmilla i Prześladowca - 10/10)


Zbiór opowiadań niesamowitych irlandzkiego autora Josepha Sheridana Le Fanu, zawierający m.in. sławną „Carmillę” - arcydzieło wampirycznej grozy, zapowiadające i wyprzedzające fabularne pomysły znane z „Draculi”. Już sama ta minipowieść (jest bowiem „Carmilla” całkiem słusznych rozmiarów; Anglosasi nazywają to „novella”) wystarcza do tego, by uznać „Ciemne Zwierciadło” za kanon literatury grozy,  a jest w tym zestawieniu jeszcze więcej pereł literackiego horroru.


Ale na początek historia przeklętych Karnsteinów :


Styria (środkowa Austria). Córka pewnego posiadacza ziemskiego jest zmartwiona - zapowiadana od dawna wizyta zaprzyjaźnionego sąsiada i jego młodej siostrzenicy nie dochodzi do skutku; jak wieści niosą, młoda dziewczyna zmarła nagle na skutek nieznanej choroby. Obok smutku pojawia się zawód - panna spodziewała się że towarzystwo rówieśnicy pozwoli jej pokonać nudę codziennego życia na zamku.


Szczęśliwym przypadkiem wkrótce pojawia się szczególne zastępstwo. Przejeżdżająca w pobliżu zamku kareta ulega wypadkowi - podróżująca nim starsza dama wnet podąża dalej w pilnej a tajnej misji, natomiast jej kontuzjowana w wypadku córka pozostaje w posiadłości.


Dziewczęta bardzo się ze sobą zaprzyjaźniają, można wręcz mówić o fizycznej fascynacji (będę oględny niczym Le Fanu…). Tymczasem w okolicy wybucha tajemnicza choroba, która pozbawia życia młode dziewczęta.


Wkrótce słabnąć zaczyna również dziedziczka…


+


H.P. Lovecraft, lekceważąc nieco w swym (skądinąd znakomitym „Nadnaturalnym Horrorze W Literaturze) dorobek Josepha Sheridana Le Fanu musiał nie znać „Carmilli”. Opowieść to bowiem absolutnie doskonała i absolutnie przerażająca. Atmosfera grozy narasta ze strony na stronę, mimo faktu, że najbardziej szokujące momenty zachowane są na sam koniec opowieści (polowanie na wampira, mgły i całuny, krwawa kąpiel Carmilli, kołek i obcięcie głowy).


Rewelacyjnie poprowadzone jest w opowiadaniu połączenie „amor e morte” - miłości i śmierci. Carmilla jest tyleż tajemnicza, niebezpieczna i złowroga, co piękna, namiętna i budząca pożądanie u bohaterki. Tak ! U bohaterki,  Le Fanu bowiem w swej historii wprowadził do dziś hiper-popularny i popkulturowo błyskotliwy motyw „lesbijskiego wampira” (niech dyskretna elegancja Le Fanu nikogo nie zwiedzie, erotyczny charakter związku obu dziewcząt nie ulega wątpliwości - pewnie stąd to lekkie „obrzydzenie” towarzyszące pożądaniu narratorki).


„Carmilla” ma porównywalny ze, skądinąd inspirowanym przez nią „Draculą” Stokera, wpływ na obecną popkulturę i obraz kobiecego wampira. Erotyczny związek wampira z ofiarami (jakże inny od zwierzęcego, zaspokajającego głód wampiryzmu w takim np. „Miasteczku Salem”), przeklęty przed wiekami ród (klan) „, łowcy wampirów - tego rodzaju elementy modne są w prozie wampirycznej do dziś. Absolutny kanon literackiej grozy.


+


Nie tylko „Carmilla” zasługuje na wyróżnienie w „Ciemnym Zwierciadle”. Bardzo udane momenty grozy zawierają również trzy podobne do siebie opowiadania, z różnych perspektyw opisujące ten sam motyw - winy przeszłości/wyrzuty sumienia, które poprzez różne  nadnaturalne manifestacje dręczą bohaterów. I tak w „Zielonej Herbacie” będzie to wizja upiornej małpy doprowadzającej do obłędu pewnego duchownego, a w „Sędzim Harbottle” duch niesprawiedliwie skazanego żądać  będzie sprawiedliwości od odpowiedzialnego za jego nieszczęście tytułowego sędziego.


Najdoskonalej i najbardziej mrocznie motyw zemsty zagra w opowiadaniu „Prześladowca”. Akcja dzieje się w Dublinie, gdzie, po służbie na morzu pewien oficer planuje wstąpienie w związek małżeński. Jego szczęściu staje na przeszkodzie tajemniczy „obserwator”, dziwna postać tropiąca go nocami, pojawiająca się również publicznie pod postacią rozwścieczonego, zarzucającego kapitanowi różne nieprawości z okresu służby, karła. Co gorsza, oficer wydaje się rozpoznawać swego prześladowcę…


Ostatnie opowiadanie zbioru - „Pokój w Gospodzie Dragon Volant” jest najdłuższe, ale, niestety, jednocześnie najmniej udane. To pozbawiona elementów fantastycznych, rozwlekła i długimi momentami nudząca opowieść o przygodach młodego angielskiego awanturnika, który w poszukiwaniu karcianej fortuny wyruszył do Paryża. Na swej drodze napotka on mrocznego starego hrabiego z piękną, młodą żoną (w której się natychmiast zakocha), pomocnego markiza - przewodnika po paryskim towarzystwie, oficera policji na tropie szajki oszustów i tytułowy pokój w gospodzie, cieszący się złą sławą (kilku poprzednich jego lokatorów znikło bez śladu). Czyta się generalnie miło i bez większego bólu, ale jednak jest to mocna ramota.


Najgorzej zaś wypada „opowieść ramowa”. Próba spięcia wszystkich opowiadań klamrą „duchowego lekarza” (z którego to jakoby notatnika wypisane są poszczególne opowieści) jest wyjątkowo nieudana, drętwa i męcząca pseudo-naukowym bełkotem. Szczerze radzę w ogóle pominąć wszystkie fragmenty „doktora Hesseliusa” i od razu czytać kolejne historie.


PS.

Kamyk do ogródka tłumacza. Niestety, nie jest to przekład najlepszy. Momentami wręcz ciężko odnaleźć sens czytanego zdania (chyba też redakcja trochę przyspała). Nie jestem upierdliwcem i nie będę jak nauczyciel „wężykiem” podkreślał co bardziej nieudanych fragmentów, ale porównanie tej wersji z tłumaczeniami jeszcze z czasów PRL (Zielona Herbata, Obserwator, Carmilla) nie pozostawia złudzeń, że dawniejsze przekłady są o wiele lepsze i przyjaźniejsze w lekturze. Już pominę istotne błędy rzeczowe (prześladowca nie chorował na żaden „szczękościsk” a na tężca !)


PPS.

„ Carmilla” była ekranizowana wielokrotnie. Godne polecenia są „Vampyr” Dreyera (z roku 1930) i szalona, drapieżnie feministyczna hiszpańska adaptacja „Panna Młoda Splamiona Krwią” (La Novia Ensangrentada - Blood Spattered Bride, z roku 1972). Najwierniejszy wobec oryginału jest Hammerowski film „Vampire Lovers” (z Ingrid Pitt jako Carmillą i Peterem Cushingiem jako gen. Spielsdorfem). Ta wersja zaowocowała kolejnymi filmami - „Kiss Of The Vampire” oraz „Twins Of Evil”, tworzącymi razem tzw. „trylogię Karnstein”. Wszystkie warto obejrzeć.


Była tez Carmilla nieustającą inspiracją dla hiszpańskiego ekscentryka - Jesusa Franco, który do tematu „wampirycznych lesbijek” wracał obsesyjnie przez wszystkie lata swej twórczości. Najważniejszy z jego filmów w tym obszarze to „Vampyros Lesbos” z boską Soledad Miranda w roli głównej.


PPS.

I jeszcze krajowa ciekawostka. „Carmilla” była wystawiona w PRL przez teatr telewizji w cyklu „sensacji” ! (taka „Kobra”). W tytułowej roli wystąpiła boska Iza. Kto miał wtedy 10+ lat, ten, niczym Beavis&Butthead ocierając ślinę odczuwał jednoczesność Grozy I Fascynacji.


PPPS.

Niektórzy badacze znajdują ślady Carmilli w tak współczesnych arcydziełach grozy jak „Upiorna Opowieść” (Piotr Borowiec- dobrze pamietam, ne c’est pas ?).


#josephsheridanlefanu, #wciemnymzwierciadle, #intheglassdarkly, #carmilla, #KANON

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Andrzej Zahorski - Stanisław August Polityk 6/10

Zgrabnie napisana biografia ostatniego króla Polski. Dowiadujemy się o jego młodzieńczych latach, o romansie z (przyszłą) carycą Katarzyną (...