Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2017

Guy N. Smith Kraby. Zbiór Opowiadań 8/10

G Stało się ! Guy N. Smith powrócił ! Ćwierć wieku temu, jak w rozbłysku supernowej, rodzący się w Polsce rynek księgarski zalały naraz dziesiątki kieszonkowych horrorów, których drapieżne, komiksowe okładki królowały we wszystkich księgarniach i na straganach z książkami. Czas ten trwał krótko, ledwie parę lat, nazywany jednak do dziś bywa "złotym wiekiem" horroru w Polsce, a, Guy N. Smith, jako że w ramach ówczesnego boomu wyszło kilkadziesiąt  jego tytułów, jest jego najbardziej charakterystycznym reprezentantem.  Smith pisał o wszystkim, horror okultystyczny, psychologiczny, ghost stories, jednak jego prawdziwą wizytówką był tzw. animal horror, a w ramach tego podgatunku 6-tomowa saga o krwiożerczych krabach mutantach. Nic dziwnego zatem, że Dom Horroru, przypominając polskim czytelnikom Smitha, zdecydował się właśnie na książkę z krabiego cyklu. By móc w miarę bezproblemowo wejść w historię, zdecydowano się na zbiór opowiadań. ...

Guy N. Smith Węże 4/10

Guy N. Smith      Węże        4/10 Słabo, bardzo słabo... Cieżarówka przewożąca hodowlę niebezpiecznych węży rozbija się w wypadku drogowym (patent z "Pragnienia"). Gady uciekają i znikają bez śladu w okolicy pobliskiego miasteczka Stainforth. Władze publiczne organizują wyjątkowo wręcz niemrawe i oczywiście bezskuteczne poszukiwania Węże co jakiś czas napadają na przypadkowe ofiary. I to by było w zasadzie na tyle z fabuły.... Akcja wlecze się niemiłosiernie. Ataki wężów są bardzo rzadkie i kiepsko opisane - o ile sceny gore w wykonaniu krabów Guy ma opanowane do perfekcji, o tyle cierpienia ofiar porażonych jadem lub miażdżonych w splotach pytona wychodzą mu słabo. Główne postaci powieści to zdegradowany na prowincję stołeczny policjant, który marzy o powrocie do łask, miejscowy bezrobotny zoolog (jedyna siła fachowa poszukiwań) i ....łapiący dorywcze fuchy kosiarz trawy. Romans między kosiarzem a dziewczyną...

Wojciech Gunia Powrót VSOP 7/10

Ależ to było wyzwanie ! Tyleż momentów skrajnego zachwytu, co chwil zwątpienia, ogromny podziw i pojawiające się czasami znaki zapytania - czy na pewno jestem odpowiednim adresatem takiej prozy. Żeby było jasne na samym początku - "Powrót" to literatura wybitna, nie tylko jako literatura grozy (weird) ale tak w ogóle - przez tak zwane Wielkie L. Porusza ona najgłębsze struny w duszy człowieka, szuka odpowiedzi na największe pytania (a może tylko je stawia). To przeżycie, które pozostanie na długo z czytelnikiem i liczę, że wręcz będzie dojrzewało z upływem czasu. "Powrót" potrafi zachwycić zarówno treścią, jak i formą. Pomysły Autora są niezwykle świeże i nowatorskie. Jasne, w tle poszczególnych opowiadań pojawiają się tropy oczywiste i przez samego Gunię jawnie podsuwane - Kafka, Schulz, Grabiński, Ligotti czy Danielewski - ale umiejętne czerpanie z tradycji weird fiction w niczym nie umniejsza oryginalności "Powrotu".    Również forma bu...