Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2021

Grobowiec. 7/10

Pandemiczny rok 2020 uziemił na długie miesiące cały świat. Wydawnictwo Vesper postanowiło wykorzystać okazję i namówić uziemionych w swych domach i mieszkaniach rodzimych twórców grozy do udziału w antologii „Grobowiec”. Vesper planuje, by „Grobowiec” stał się przedsięwzięciem cyklicznym, każdy tom cyklu ma mieć dominujący temat przewodni W pierwszym tomie jest to  (no czyżby…) „Zaraza”. Na pierwszy rzut oka takie zdefiniowanie tematyczne może być ryzykowne, może spętać wyobraźnię twórców, zaowocować serią mało od siebie się różniących opowiadań, opartych o parę podobnych do siebie, przewidywalnych „pandemicznych” sytuacji i rozwiązań. Jak zatem poradzili sobie autorzy zaproszeni do „Zarazy”? W dwu słowach - zaskakująco dobrze. Naprawdę, ogólny poziom „Grobowca” imponuje, praktycznie nie ma w tym zbiorze tekstów słabych, mnóstwo za to jest znakomitych.  Dużo świeżych pomysłów, sporo efektownej zabawy archetypami literackiej grozy i łączenia ich z epidemicznym tematem główn...

Oscar Wilde Upiór Rodu Canterville’ów 10/10

Znakomity żart literacki Oscara Wilde, połączenie opowieści o duchach i komedii, warte przypomnienia i ponownej lektury, szczególnie, że w sensie metaforycznym oddaje ono obecne nastawienie pop-kultury do klasycznego horroru. + Amerykański milioner kupuje od lorda Canterville jego rodowy zamek, nie zważając na lojalne ostrzeżenia lorda o straszącym w posiadłości duchu przodka. Pierwszym, co rzuca się w oczy Amerykaninowi, kiedy wraz z całą rodziną sprowadza się do zamku, jest paskudna plama na podłodze jadalni. To, jak informuje służba, niemożliwa do usunięcia krew jednej z ofiar popełnionego w przeszłości morderstwa. Dla przybyłych z nowego świata przybyszy nie ma jednak rzeczy niemożliwych - plamę natychmiast wywabia specjalny czyścik marki Pinkerton. Zgodnie z ostrzeżeniami nocą Upiór faktycznie zaczyna straszenie - jęcząc snuje się korytarzami zamku, podzwaniając przy tym zardzewiałymi łańcuchami. Jego pojawienie spotyka się jednak z murem niezrozumienia. Amerykanie nie okazu...

Krzysztof Maciejewski Album 5/10

Rozkwit polskiej grozy, mający miejsce w ostatnich latach, prowokuje, by uwagę poświęcać tylko pozycjom najnowszym i spycha do defensywy tytuły nieco starsze. To niesprawiedliwe, warto czytać również książki wydane parę lat temu, warto o nich pamiętać i o nich rozmawiać.  Dziś pora na zbiór opowiadań „Album” Krzysztofa Maciejewskiego, który ukazał się w roku 2013 w ramach serii współczesnej literatury grozy wydawnictwa FORMA i  otrzymał nagrodę im. Grabińskiego za rok 2014. Sam Maciejewski określa styl „Albumu” jako poetyckie bizarro i jest to dość celna definicja. Bo bywa tu i poetycko i „bizarnie” - choć zwolennicy różnej maści ekstremalnych wrażeń, których czasami bizarro może dostarczyć będą zawiedzeni - naczelnym bowiem określeniem, które przychodzi na myśl podczas lektury „Albumu” jest elegancja; elegancja tak formy i treści. Zacznijmy od warsztatu. Maciejewski pisze piękną, wyrafinowaną polszczyzną, unikając przy tym pułapki przeintelektualizowania (w którą zdarza się c...

Clive Barker. Wielkie Sekretne Widowisko. 8/10

Pełna rozmachu fabularnego i nieokiełznanej wyobraźni mieszanka dark fantasy i horroru,  prezentacja możliwości twórczych i talentu Clive Barkera, ale jednocześnie ujawnienie słabości tkwiących w jego prozie; zapowiedź niebezpieczeństw i mielizn, które ujawnią się w niej w kolejnych latach. + Dwaj czarodzieje toczą przez dekady nieustające zmagania do dostęp do Quiddity, Morza Snów, nadwymiaru ukrytego za granicą ziemskiej rzeczywistości (Kosmosu). Po jednej z toczonych w przestrzeni bitew, złączeni w morderczym uścisku spadają i, otoczeni gwałtowną burzą, wbijają się w ziemię w pobliżu kalifornijskiego miasteczka Palomo Grove. Na miejscu ich upadku w ciągu nocy powstaje chłodne, czyste jezioro. Dzień później w jeziorze kąpie się czwórka młodzych dziewcząt. Opętane przez schowane w jeziorze duchy magów, dziewczęta gwałtownie usiłują zajść w ciążę. Jedna z nich, bezpłodna popada w obłęd, druga po urodzeniu dziecka morduje je i popełnia samobójstwo, trzecia po urodzeniu syna wypro...

Dan Simmons. Terror. 10/10

Połączenie przygodowej powieści podróżniczej z przerażającym horrorem, wspaniała opowieść - o ludzkiej pasji, która gna odkrywców wciąż przed siebie, o nikłości człowieka wobec ogromu przyrody, a w końcu o złu, które potrafi urodzić się w mroku ludzkich dusz.  Książka absolutna - brak słów na wyrażenie zachwytu! + Zima 1847. Dwa okręty badawcze brytyjskiej marynarki, HMS „Terror” i HMS „Erebus” od roku tkwią zamarznięte na dalekiej północy Kanady, na wodach Oceanu Lodowatego. Oba statki są zgniecione naporem mas lodowych, kończą się zapasy - węgiel do ogrzewania, rum do picia a przede wszystkim jedzenie. Wśród marynarzy szerzy się szkorbut. A na domiar złego w mrokach arktycznej nocy czai się Potwór, co jakiś czas atakujący i mordujący uczestników wyprawy. Dalsze bezczynne trwanie przyniesie nieuchronną zagładę i śmierć wszystkich marynarzy - komandor Crozier, który przejął dowodzenie po tym, jak, podczas jednego z ataków monstrum zginął głównodowodzący komandor Franklin, musi p...

Gustav Meyrink. Golem.

Niepokojąca, intrygująca, urzekająca klimatem tajemnicy powieść,  z osnutą mgłami, magiczną Pragą w tle, weird fiction z początków XX wieku. + Athanasius Pernath to szlifierz kamieni szlachetnych, żyjący skromnie w praskim Jozefowie (dzielnicy żydowskiej). Pernatha dręczy przerażające przypuszczenie - obawia się on, że nie jest on człowiekiem, a Golemem, ulepionym z gliny sztucznym bytem z żydowskich legend. Jego przypuszczenie wzmaga fakt, że nie posiada on żadnych wspomnień sprzed czasu, w którym zamieszkał w Kogucim Zaułku oraz krążące wokół opowieści o  nawiedzającym co jakiś czas ciasne uliczki Pragi „golemie”. Wprawdzie znajomi starają się uspokoić szlifierza - niedawno wrócił z zakładu po długiej chorobie psychicznej, i to w jej trakcie stracił pamięć, ale niepokój wciąż trawi umysł Pernatha. Narasta on po tym, jak parokrotnie traci on przytomność w miejscach publicznych - jest wtedy niczym martwa kukła.  Do tego przydarzają mu się epizody somnambuliczne, w który...

Sylvia Moreno Garcia. Mexican Gothic. 9/10

JaCie, jak kijem między oczy! Po prostu rewelacyjna lektura! „Mexican Gothic” to, jak słusznie sam tytuł sugeruje współczesna powieść gotycka, z jednej strony sięgająca samych korzeni gatunku, z drugiej bardzo nowoczesna,  imponująca świeżym podejściem i nowymi możliwościami, które można współcześnie wydobyć z literackiego horroru. + Meksyk, rok 1950.  Młoda dziewczyna, Noemi, przyjeżdża do tajemniczego domostwa, by odwiedzić swą kuzynkę, Catalinę, która niedawno wyszła za mąż za pana domu. Kuzynka ostatnio wysłała alarmujący list,  w którym skarżyła się, że ktoś w nowym domu chce ją otruć a w jego  ścianach „mieszkają duchy”. Rodzina podejrzewa chorobę psychiczną, a że tego rodzaju tematy mogą być kompromitujące w dobrym towarzystwie, ojciec prosi Noemi w wyjaśnienie sprawy i podjęcie decyzji co do dalszych kroków na miejscu. Wysoki Dwór (tak nazywa się dom) to ponure domostwo. Wilgotne, mroczne, zagrzybione, z widocznymi śladami upadku. Właścicielami jest angiel...

Jack Finney. Inwazja Porywaczy Ciał. 8/10

Znakomity zimnowojenny horror sci-fi, zamknięta w pigułce paranoiczna atmosfera amerykańskich fiftiesów, powieść niezwykłym, do dziś trwającym wpływie nie tylko na horror, ale wręcz na całą pop-kulturę. + W kalifornijskim miasteczku Mill Valley rozprzestrzenia się dziwna psychoza - ludzie skarżą się, że ich najbliżsi „nie są sobą”, że to podstawione na ich miejsce sobowtóry, tylko udające   żywych ludzi. Lokalny doktor wysyła swych skarżących się pacjentów do zaprzyjaźnionego psychiatry. Ten uspokaja, potwierdza, że tego typu przypadki niewytłumaczonych monomanii zdarzały się już przeszłości i zapowiada, że choroba powinna wkrótce ustąpić. Faktycznie, po kilku dniach większość pacjentów odwiedza doktora i odwołuje swe wcześniejsze sensacje. Sytuacja jednak zamiast wyjaśnić, zagęszcza się - przyjaciel doktora, pisarz Jack Bellicec wzywa go wieczorem do swego domu i okazuje przedziwne zjawisko w piwnicy - ciało, przypominające rozmiarem samego Belliceca, nie do końca jeszcze ukszt...

Clive Barker Księgi Krwi 1-3 11/10

„Mówiąc (jak niektórzy autorzy grozy (…)), iż literatura grozy w gruncie rzeczy zajmuje się przypominaniem nam o tym, co normalne, poprzez uświadamianie, iż to, co nadprzyrodzone i obce, wykracza poza normę, zbliżamy się niebezpiecznie do stwierdzenia (pojawiającego się w ustach kilku znanych wydawców), iż musi ona traktować o zwykłych, przeciętnych ludziach, stających w obliczu obcości”. To zdanie, zapisane przez Ramseya Campbell we wstępie do "Ksiąg Krwi" pasuje jak ulał do znacznej części współczesnej literatury grozy, tej, której początek dali autorzy tzw „Grupy” (Ray Bradbury, Richard Matheson, Robert Bloch), a której niekwestionowanymi gwiazdami stali się później Stephen King, Dan Simmons, Dean Koontz, czy, w polskiej skali, Graham Masterton. Ale Campbell pisze dalej : „Niebiosom dzięki, że nikt nie zdołał wmówić tego Poemu do takiego poglądu, i niebiosom dzięki za pisarzy równie radykalnych, jak Clive Barker". Trudno o lepsze wprowadzenie do „Ksiąg Krwi”. Dziki i ...