Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z grudzień, 2017

Peter Straub Upiorna Opowieść 10/10

Gdyby Stephen King miał prawdziwy talent, a nie tylko sprawność warsztatową, to mógłby napisać coś tak wspaniałego, jak "Upiorna Opowieść". W niewielkim mieście Milburn działa tzw. Stowarzyszenie Chowder. Tworzyło je pięciu starszych przyjaciół, spotykających się wieczorami i opowiadających sobie niesamowite historie. Jedna z nich, dotyczyła tragicznego losu małego chłopca, molestowanego przez ducha swego starszego brata. Ro wcześniej jeden z członków Stowarzyszenia, podczas hucznego przyjęcia na cześć młodej gwiazdki filmowej, nagle zmarł. Zaraz po tragedii dziewczyna opuściła miasto, Od tego czasu pozostałych dręczą powtarzające się, niejasne koszmary. Postanawiają zaprosić bratanka  zmarłego przyjaciela, pisarza, który zdobył popularność niedawno wydaną powieścią grozy. Liczą, że jego znajomość tematyki nadrzyrodzonej pozwoli im pokonać złe wizje, mimo że odczuć można, że starsi panowie ukrywają przed światem głębszą tajemnicę. Nim jednak pisarz...

Harry Adam Knight Macki 8/10

Łaaaj, no rewelacja ! Harry Adam Knight sięga po lovecraftopodobne kosmiczne monstrum ze świetnym dla pulp horroru efektem. Wiercenia podziemne w Anglii zakończyły się katastrofą - z ziemi wytrysła straszliwie żrąca substancja. Większość obecnych na miejscu ludzi ginie w straszliwych męczarniach. To jednak dopiero początek koszmaru. Wkrótce w niedalekiej miejscowości policja dokonuje makabrycznego odkrycia, tajemnicza siła zamienia  żywych ludzi w coś na kształt wydmuszek, puste skorupy, pozbawione wszelkich susbtancji - kości, mięśni czy wnętrzności. Świadkowie mówią o wydostających się spod ziemi tajemniczych czarnych wężach lub robakach atakujących wszystko, co żywe. Po kilku dniach zaatakowana zostaje kolejna miejscowość. Widoczny jest kierunek, w którym przesuwa się zagrożenie - to Londyn. Wkrótce koszmar rozpętuje się w londynskim metrze. Grupa śmiałków schodzi do zrujnowanych podziemi, w samobójczej misji powstrzymania ataków. Przyznam szczerze, że tytuł "Macki" ...

Czytajcie opowiadania Grabińskiego !

Niby wszystko powinno być wiadome,  Stefan Grabiński (1887 - 1936) to klasyk polskiej literatury grozy, każdy winien znać jego prace na wyrywki, prawdziwy kanon horroru. Tymczasem Grabiński to postać  często pochopnie odkładana na półkę z napisem "zabytek literatury", w powszechnym odbiorze traktowana raczej jako ciekawostka niż żywa proza. Tak, jego utwory są przedmiotem badań i prac naukowych, stają się natchnieniem dla nowego pokolenia pisarzy weird fiction, ale wciąż zbyt mało jest świadomości jego znaczenia, klasy i jakości wśród fanów horroru. Być może zmieni to rok 2018 - kiedy to jednocześnie ukazują się na rynku aż dwa zbiory opowiadań Stefana Grabińskiego, jedno wydane w ramach Biblioteki Grozy Wydawnictwa C&T, drugie zaś przez  nieocenionego Vespera (skądinąd niefortunna koincydencja czasowa dwu jakże zasłużonych wydawnictw powoduje, ze oba zbiory, zestawienia najlepszych opowiadań Mistrza, będą ze sobą konkurować - większość tekstów się powtar...
Trochę później niż zwykle, ale relacja z dwu zamykających Reunion koncertów musi być :-) Co zabawne - obok siebie znalazły się jeden z gorszych (Kraków) i chyba najlepszy (Chorzów) koncertów. Grane były back to back, z nowo przestawioną setlistą i z Polim na nagłośnieniu, więc są elementy wspólne. Ale jednak więcej różnic : Kraków Docieramy wszyscy bez większych trudności. Boss Garage, jak Boss Garage, taka trochę buda zimna i do nagłośnienia wściekle trudna. Na szczęście mamy Poliego. Soundcheck poszedł nam błyskawicznie a Infected Mind pukał po kociołkach z godzinę. I tak im nic nie pomogło, brzmieli żałośnie - cianko i zupełnie bez dynamiki. My wychodzimy OK, leci intro, potem kapela - zaczyna się wszystko bardzo dobrze, bo tłusto, mocno brzmiącym "Demonem". Różnica z supportem porażąjąca (mimo że docelowo to nasze brzmienie też będzie dalekie od ideału - o czym później). Tylko rasy mało, do naszych stałych problemów (słaba promocja) dochodzi jeszcze jak ...