Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2017

Wiesław Wernic - W Nowej Fundlandii 4/10

Nie wiem, może to nadmiar lektury Wernica - "W Nowej Fundlandii" to bowiem już 19 - przedostatni - tom serii, ale coraz trudniej się zaciekawić tymi historiami, coraz ciężej przebrnąć przez nudnawe opowieści Autora. Doktor Jan i Karol Gordon spędzają swe kolejne lato na Nowej Fundlandii. Zamiast znanych z poprzednich tomów konnych podróży przez bezkresne prerie, tym razem czeka ich zwykły wakacyjny pobyt w leśniczówce, u zaprzyjaźnionych z Gordonem mieszkańców. Przyszłoby chyba czytać całą książkę o spacerach poprzez letni las, kąpielach w jeziorkach oraz o udawaniu się bohaterów na ryby i grzyby, gdyby nie niespodziewany napad na leśniczego, którego nieznany sprawca ogłuszył w lesie. Przeprowadzone pobieżne śledztwo nie daje żadnych rezultatów, gorzej, tajemniczo znika (prawdopodobnie porwany) ojciec leśniczego. Sprawa wyjaśnia się jednak sama po paru dniach, gdy ojciec wraca do leśniczówki. Jak się okazuje, na Nową Fundlandię uciekła z rezerwatu grupka Indian, usiłująca ...

Guy N.Smith - Sabat 4 - Łącznk Druidów 7/10

Ostatni (póki co) tom okultystycznego cyklu Sabat dostarcza w obfitości wszystkiego tego, czego się po niskopiennym pulp horrorze czytelnik spodziewa. Kultyści, druidyczne rytuały, brutalny seks, tortury, gwałtowna śmierć, prostacka groza - jest tu wszystko. Brakuje wprawdzie w fabule porządku i elementarnej logiki, ale akurat to nie jest element dla dobrej pulpy niezbędny. Inspiracji dla czwartego tomu "Sabata" dostarczył prawdopodobnie zanany film "Wicker Man", jako przeciwnicy pojawiają się bowiem tym razem druidzi wraz ze swymi okrutnymi rytuałami. Na przykościelnym terenie znalezione zostają zwęglone  zwłoki jednego z wikarych. Biskup podejrzewa interwencję złych sił - przysłany jednak dla rozwiązania problemu kościelny egzorcysta wpada w obłęd po nocy spędzonej na miejscu wypadku. Nadchodzi zatem czas najsłynniejszego egzorcysty - Masturbatora  Marka Sabata !(tak, pierwsze co Sabat robi po przybyciu na miejsce to ...no, właśnie to, co Sabat robi najlepiej). ...

Lucky Number Slevin 2006 10/10

Uwielbiam takie filmy - filmy z twistem, takie, które po zakończeniu chce się obejrzeć jeszcze raz, by już na spokojnie powiązać wszystkie wątki. Po nieco dziwacznym początku filmu, w którym nagle, w serii zamachów, ginie sporo osób, zaczyna się właściwa historia. Slevin, który, przybywszy do Nowego Jorku, zatrzymał się w mieszkaniu nieobecnego znajomego, wpada w niemałe tarapaty. Znajomy ma duże długi u dwu konkurujących gangów, których spłata spada na przypadkowo zamieszanego w intrygę Slevina. Zaskakujące jedynie, z jak wielkim spokojem do swej ciężkiej sytuacji podchodzi sam Slevin. Nie tracąc dobrego humoru podejmuje się wyznaczonych mu zadań (a obejmują one, oprócz spłaty dużych sum pieniężnych,również zabójstwo), nie boi się ani gróźb gangsterów, ani prowadzącej śledztwo policji, znajduje nawet czas na flirt z miłą sąsiadką. W pewnym momencie jednak granat splątanej fabuły eksploduje z głośnym hukiem, a wszystko zaczyna mieć drugie dno i nowe oblicze.....

Guy N.Smith Sabat 3 : Kult Kanibali 7/10

Trzecia odsłona przygód egzorcysty Marka Sabata "trzyma poziom" poprzedniczek. Mark Sabat nie zwalnia tempa. W trakcie nocy poświęconej szczególnie intensywnym uniesieniom autoerotycznym (tak, Egzorcysta Masturbator wciąż jest sobą!) Sabat łapie paskudne zapalenie płuc. Osłabienie organizmu wykorzystuje uwięziona dusza złego brata Quentina przejmując kontrolę nad ciałem. W trakcie rekonwalescencji w Szwajcarii dochodzący do siebie Sabat nawiązuje romans z przygodnie poznaną dziewczyną. Wkrótce kontrolowany wciąż przez Quentina egzorcysta staje się bezwolnym sługą złowrogiego, satanicznego kultu kanibali. Na szczęście w jednym ze swych przeszłych wcieleń Sabat nawiązał kontakt z "łowcą" czarownic" Pierrem de Lancre - interwencja  jego ducha ratuje cały show i czyni kres knowaniom odrażających kultystów. Tym razem Smith nastawił się głównie na szokowanie obrzydliwościami, z, jak zwykle, fokusem na kolejne seksualne "oryginalności" głównego bohatera...

Cezary Czyżewski Alazza 7/10

Znakomicie napisana i świetnie się czytająca rozrywkowa mieszanka horroru i urban fantasy. Tadeusz Siekierski otrzymuje od policji zaproszenie do udziału w śledztwie dotyczącym wyjątkowo brutalnego zabójstwa, którego ofiarą padł jakiś podstarzały metalowy satanista. Śledztwo szybko ujawnia prawdziwą naturę zbrodni - nieszczęśnik usiłował nieudolnie wywoływać demony i padł ofiarą swej niekompetencji (nic gorszego jak spieprzyć inwokację :-). Przywołany demon rozerwał kultystę, pokiereszował też ścigającego go oficera CBŚ a także porwał księdza egzorcystę. Śmiała akcja Siekierskiego pozwala uwolnić księdza, a także zapoznać się z deMonicą imieniem al-Uzzah (albo Alazza). To dopiero początek przygody, wkrótce bowiem córka przyjaciółki Siekierskiego dostaje się pod wpływ dziwnej grupy quasi religijnej. Na prośbe matki Tadeusz usiłuje przeprowadzić śledztwo... W finale powieści na terenie Bydgoszczy wybucha regularna walka demonów. Jako, ze pozostały niepokończone wątki, można spodziewać...